Przepis na... galaxy a la kendall

Cześć :) Bardzo męczący tydzień z rehabilitacją i próbnymi maturami dobiegł końca. Chemię napisałam na 20%, ale na prawdziwą maturę jednak zamierzam się nauczyć :D Jestem za to dumna z rozszerzonego angielskiego, bo słuchanie i czytanie napisałam na 26pkt na 27 :) Jeszcze nie wiem co z wypracowaniem. A wczoraj podsumowałam tydzień maturalny w jednym z warszawskich klubów ;)
Dużo się działo, więc dopiero dzisiaj mam czas żeby pokazać Wam zdobienie na 4. już tydzień paznokciowego klubu. Tym razem wszyscy musieli zmalować moją własną propozycję, czym jestem bardzo podekscytowana. A mowa o galaxy nails :) Robiłam je już kilkakrotnie w swoim lakierowym życiu, można nawet powiedzieć, że ten trend sprawił, że w ogóle zaczęłam się interesować zdobieniem paznokci. Uwielbiam ten motyw i zawsze chętnie go robię u siebie. Tym razem wyszło mi jakoś nietypowo, powstał jakiś wielki galaktyczny chaos :D


Do zdobienia użyłam 6 lakierów. Najpierw pomalowałam paznokcie na czarno, potem gąbeczką nałożyłam odrobinę błękitu z Adosa, fioletu z Editt i lakieru Delia no.1. Potem pokryłam całość brokatem China Glaze Snow Globe, który nadał mojemu kosmosowi błysku. Na koniec topper Cairuo w roli gwiazd :)
Jak Wam się podoba?

Różowy duet

Cześć :) Jest tak zimno, że każdemu przyda się trochę wiosny. Chyba, że kocha zimę tak jak B. :D Ja zdecydowanie wolę wiosnę. Nie przepadam za upałami dlatego nie lubię lata. Tak, zdecydowanie wiosna rządzi :D
Co kojarzy nam się z tą porą roku? Kwiaty, zieleń, żywe kolory. To wszystko znajdziecie na dzisiejszych zdjęciach :) Pokażę Wam wesołe połączenie dwóch podobnym kolorystycznie lakierów. Jeden z nich to stary Lovely z pyłem diamentowym (bardzo delikatny niebieski shimmer), a drugi, położony tylko na palcu serdecznym, to gość zza oceanu - Kleancolor o nazwie Chunky Holo Fuchsia, czyli holograficzny microglitter w różowej bazie. Zobaczcie, jak słodko ze sobą wyglądają i jak microglitter wygląda na słońcu ;>
Myślę, że kiedyś bliżej opiszę właściwości tych lakierów, a przynajmniej Kleancoloru ;)

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o maturze :D Dzisiaj pisaliśmy próbną matmę, myślałam, że będę się nudzić ale wykorzystałam całe 170min i jeszcze mi brakowało czasu...w niektórych zadaniach już po prostu strzelałam. Ale i tak jestem z siebie zadowolona. Zawsze jestem zadowolona z matmy. Jutro pora na angielski, już nie będzie takiego luzu bo rozszerzenie. Nie chce mi się pisać wypracowania. W ogóle mój angielski jest tak strasznie prymitywny, że nie wiem jak to będzie, może się czegoś nauczę do maja. Niby jestem w najlepszej grupie ale nie czuję się najlepsza.

Tyle z mojego narzekania. Jutro pokażę Wam coś związanego z angielskim :D Jakieś pomysły, jakie to będzie zdobienie?

Delia Coral Prosilk 172

Znowu słocze z czasów długich paznokci. Ten lakier był bazą do psiego zdobienia z 2 tygodnia paznokciowego klubu ;) Ma bardzo ciepły, przyjemny kolor. Zerknijmy...
Nazwa: Delia Coral Prosilk 172
Pojemność:
Cena: Ok. 5-6zł w Super-pharm
Kolor, wykończenie: Kremowa kawa z mlekiem, ciepły beż.
Konsystencja i aplikacja: Cienki pędzelek i rzadka konsystencja to najlepszy przepis na wygodne malowanie ;)
Krycie: 2 warstwy
Czas wysychania: krótki/średni
Zmywanie: Bez problemu
Bardzo króciutko w tym tygodniu, czasu nie ma bo na rehabilitację muszę codziennie chodzić :<
Pisałam dzisiaj próbny polski, ku mojemu zdziwieniu wybrałam Pana Tadeusza :P Nie przeczytałam ani tego ani Lalki więc było mi wszystko jedno. A jutro matma, więc będę bardziej w swoim żywiole ;>

Powodzenia, maturzystki! <3

Inglot 361 - różowe rozczarowanie

Witam witam :) Co tam u Was? Ja mam tydzień z próbnymi maturami, zobaczymy jak to będzie :D Mam mało czasu i sił, więc się nie rozpisuję. Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich osiemnastkowych prezentów - różowy lakier z Inglota. Zdjęcia robione jeszcze z mega długimi paznokciami :<
Nazwa: Inglot 361
Pojemność: 15ml
Cena: ok. 19zł.
Kolor, wykończenie: słodki róż z prawie niewidocznym shimmerem
Konsystencja i aplikacja: i tu zaczynają się jego wady. Pewnego wieczoru nie mogłam się zdecydować na żaden lakier, więc pierwszy raz sięgnęłam po tego różowego osobnika. Beznadziejnie mi się malowało i od razu go zmyłam stwierdzając, że moje lakiery mnie chyba dzisiaj nie lubią. Za jakiś czas podeszłam do tego lakieru po raz drugi i niestety okazało się, że zawsze ma zły dzień. Nakłada się go bardzo dziwnie, według mnie jest za ciężki i za gęsty. Pędzelek jest w porządku.
Krycie: 2 warstwy
Czas wysychania: średni
Zmywanie: łatwe.
Jak gadałam z mamą o tym lakierze to dowiedziałam się, że ona zawsze miała problemy z Inglotem. Jestem w szoku bo myślałam że to takie genialne lakiery. W każdym razie już wiem, że chyba sama nie kupię nic z tej firmy.
Podsumowując, lakier jest bardzo ładny, ale jego aplikacja może irytować. Przynajmniej zdjęcia ładne bo robione w świetle dziennym :D

Golden Rose with protein 348


 Witajcie :) Próbne matury zbliżają się wielkimi krokami. Początek już we wtorek. Najmniej boję się matmy, najbardziej rozszerzenia z angielskiego. Mogłam wybrać na maturę próbną tylko jeden przedmiot dodatkowy i wybrałam chemię. Jej też się boję bo w tym roku jeszcze ani razu nie zajrzałam do tego przedmiotu...w humanie jestem :P

Ostatnio dużo myślałam o blogu, robiłam notatki, opracowywałam tagi, lakierowe serie (piątki będą dniem specjalnym, ale o tym wspomnę jak już się za to zabiorę ;)). Opracowałam również plan pisania recenzji, który dzisiaj zadebiutuje na moim blogu :D Oprócz tego zrobiłam ostatnio wielką sesję zdjęciową lakierów i ich pędzelków żebym miała co pokazywać.


 Dzisiejszy bohater jest dosyć nowy w mojej kolekcji. Już od dawna chciałam go kupić i wreszcie mi się udało. Brakowało mi właśnie takiej uniwersalnej szarości :) Był bazą do mojego kropkowego zdobienia z poprzedniej notki. Dowiedzmy się o nim nieco więcej.
Nazwa: Golden Rose With Protein 348
Pojemność: 12,5ml
Cena: 3,90zł na wyspie Golden Rose
Kolor, wykończenie: kremowy jasny szary
Konsystencja i aplikacja: Bardzo przyjemna tak jak u wszystkich lakierów z tej serii. Pędzelek jest cienki tak jak lubię i dobrze się nim operuje. Lakier jest rzadki, może trochę zalewać skórki.
Krycie: Ja użyłam dwóch warstw: pierwszej cienkiej i drugiej grubszej.
Czas wysychania: średni
Zmywanie: Zupełnie bezproblemowe.
 

Macie w swojej kolekcji takie kolory?

Paznokciowy klub - tydzień 3 - kropki

Jesteście ciekawi, co powstało z tych wszystkich lakierów? :D

Powstało z nich zdobienie na trzeci tydzień paznokciowego klubu. W tym tygodniu tematem były kropki. Miałam w głowie wielkie plany, ale wyszło jak wyszło...w ogóle nie lubię kropek :P
Mam nadzieję że jakoś da się na to patrzeć. Moim zamiarem była pięękna kropkowa tęcza, ale po pierwsze lepiej wyglądałaby na białym tle, po drugie top rozmazał mi kropki, po trzecie żadne zdjęcia mi nie wychodzily ;_; Na wierzch rzuciłam jeszcze brokat żeby zamaskować te nieszczęsne rozmazane kropki. No i top matujący.
Oto lakiery, których użyłam. Oczywiście większość z Editt Cosmetics. Układanie ich na biurku kolorystycznie było chyba najciekawszym momentem robienia tego zdobienia :D

Bazą był szarak Golden Rose, o którym więcej w następnej notce.
Jestem ciekawa innych kropkowych zdobień :)
Do napisania :*

Color Club - You Got Soul-ar


Dzisiejszy lakier to mój wakacyjny kochanek. Mieszkając u siostry i zbliżając się do jej kolekcji lakierów za każdym razem mój wzrok przyciągał właśnie on - Color Club o nazwie You Got Soul-ar. Niestety pomalowałam nim paznokcie tylko raz i mam tylko jedno nadające się zdjęcie. Nie wiem czemu nie kupiłam własnego egzemplarza.. Jest naprawdę cudowny.
Mocna, neonowa pomarańcz przechodząca w koral jest bardzo trudna do uchwycenia przez aparat. Dlatego na moim zdjęciu mam takie sine palce - było robione w cieniu, gdzie wg mnie kolor był najbardziej podobny do rzeczywistego. Jeśli wpiszecie nazwę lakieru w grafikę google zobaczycie, o co chodzi. Ile swatch'ów, tyle odcieni You Got Soul-ar :) Tak bardzo żałuję, że nie mam go u siebie w domu i nie mogę zrobić porządniejszych zdjęć :<
Muszę wspomnieć o zatopionym tutaj micro-holo-glitterze, który nadaje lakierowi cały urok. Wygląda jak słodka posypka, jest przeuroczy :3 Wysycha na półmat, warto dodać top coat. Zmywanie jest oczywiście okropne, ale wszystko mu wybaczam. A w ogóle to leci na moją wishlistę :P Polecam również zajrzenie do Tamit24, która opisała zielonego brata tego lakieru - Glitter Envy :)

Disneyland nails

Hej hej :) Ten kto czytał zakładkę "o mnie" lub zna mnie w realu wie, że moim marzeniem jest praca w Disneylandzie :D Byłam w Disneylandzie w tym roku i 3 lata temu, i jestem zakochana, oczarowana i wniebowzięta. Od mojej pierwszej wizyty nie wyobrażam sobie innej pracy. A opowiadam o tym dlatego, że dzisiaj pokażę Wam, co miałam na paznokciach w dniu wizyty w Najszczęśliwszym Miejscu na Ziemi! ;) Życzę wszystkim, którzy jeszcze nie mieli okazji odwiedzić Disneylandu, żeby kiedyś się tam wybrali. :3
Na pierwszym zdjęciu Disneylandowe paznokcie moje i mojej starszej siostry - to ona zaraziła mnie miłością do tego miejsca :)


Zdjęcia bardzo prowizoryczne, bo robione w plenerze :)
Czego użyłam do wykonania zdobienia na najszczęśliwszy dzień w roku?
- Palec mały i wskazujący: Orly - Peaceful Opposition
- Palec serdeczny - China Glaze - Liquid Leather, OPI - Minnie Style
- Palec środkowy - Orly - Hot Shot, myszka zrobiona sondą :3
Czemu wtedy nie widziałam jakie mam krzywe paznokcie? Ech.
Do napisania! :)

PS. Pozdro Łukasz :3

Neonowa pomarańcz

Dzisiaj krótko i na temat. Kolejny beznumerkowy lakier od Editt Cosmetics, tym razem w butelce "Big Square". Piękna, neonowa pomarańcz o żelkowej konsystencji. Uwielbiam takie lakiery mimo słabego krycia. Na zdjęciach mam dwie warstwy, ale przydałaby się trzecia. Nie użyłam topa. Lakier dobrze się rozprowadza i nie bąbluje. Cena to bodajże 7zł, widziałam je na ul. Dąbrowskiego w takiej przyczepie, jeśli ktoś jest z Warszawy :D


Czerpcie energię na jesień z tego pięknego koloru! Do napisania <3

PS. Wybiło pierwsze 1000 wyświetleń i 30 obserwatorów, dziękuję!

Morski gradient

Czy jest tu ktoś, kto nie lubi ombre nails? Nie słyszę, więc lecimy z postem :D
Gradient na paznokciach nigdy mi się nie nudzi. Jest prosty, a efektowny. Najlepsze jest to, że każdy może go zrobić w jaki tylko chce sposób. Może wybierać różne połączenia kolorów, wykończeń, topperów. Ja tym razem postawiłam na niebieskości, których nie lubię, tak btw. Nazywam ten manicure moją morską bryzą. Możliwe, że ta nazwa przychodzi mi do głowy z powodu użytego toppera zwącego się Cool Breeze ;)
Gradient wykonałam gąbeczką z zestawu essence. Lakiery, których użyłam:
- Ados Extra Long Lasting 636
- Virtual Fashion Mania (bez numerka)
- Essence Special Effect Topper 16 - Cool Breeze
Oprócz tego paznokcie pokryłam topem Seche Vite a serdeczny palec Matte Top Coat'em z H&M, żeby sprawdzić, jak będzie wyglądał.
Podoba Wam się moja interpretacja gradientu? :)

PS. Wciąż wrzucam stare zdjęcia, jak mi się skończą to będę lecieć na żywo ;) Dlatego tak zmienia mi się długość paznokci z postu na post ;)

Różowo-makowe

Witajcie :) Dziś pokażę Wam coś prostego, ale też efektownego. Jest to zestawienie dwóch lakierów - różu od Editt Cosmetics i znanego wszystkim Golden Rose Jolly Jewels nr 110. To mój jedyny JJ, uwielbiam go <3 Zdjęcia robione w świetle sztucznym. Z czasów, kiedy miałam jeszcze długie paznokcie. Obecnie mam takie krótkie że nie mogę na nie patrzeć, ratuje je tylko piękny neonek o którym kiedyś napiszę ;)

A tak wygląda JJ z bliska :)
Użyłam jednej warstwy różowego lakieru Editt Cosmetics (bez numeru) oraz na palcu wskazującym i środkowym jednej warstwy Golden Rose Jolly Jewels 110 na białym lakierze Vipera Creation 417.
Do usłyszenia <3

Psy na paznokciach, czyli tydzień 2. paznokciowego klubu

Witam :) Pamiętacie Paznokciowy Klub stworzony przez Frambuesę? Dzisiaj pokażę Wam co zmalowałam na drugi tydzień. Inspiracją były kocie łapki, ja jednak jestem miłośniczką psów. Co więcej, postanowiłam, że pójdę o krok dalej i namaluję na paznokciach moje własne psy :D Tak btw, mam wrażenie że większość blogerek to kociary, czy są tu jakieś panie z drużyny psów? ;)
Przedstawiam Wam Milkę - białego pudla i Zosię - mix ratlerka z yorkiem :D Świata poza nimi nie widzę!
A oto czego użyłam:
- lakier do wzorków Editt Cosmetics
- Vipera Creation 479
- Vipera Creation 417
- Delia Coral Prosilk 172
- Wibo Express Growth 452
- marker do CD :)
Zbudowałam sobie wczoraj lightboxa do robienia zdjęć, jestem z siebie taka dumna ;>
Na koniec moja straszna historia. Aż chce się zanucić ~truuudne sprawyyy.
Po tym, jak napisałam o zapuszczaniu paznokci i trudnościach na wfie Maja powiedziała mi o sytuacji, która miała miejsce w jej szkole. Postanowiłam skrócić paznokcie, ale wstrzymałam się do tego zdobienia, żeby mi się pieski zmieściły :D I oczywiście tak jak się spodziewałam, właśnie dzisiaj złamał mi się paznokieć na wfie. Na szczęście nie jakoś poważnie, tylko tyle że muszę obciąć go na zero. Jaki z tego morał? Słuchać rad Mai OD RAZU, nie po następnym zdobieniu :P A tak prezentował się dzisiaj mój kciuk. Zaznaczyłam na czerwono linię złamania:
Biedaczek. Teraz muszę skrócić wszystkie paznokcie. Szkoda, bo ponosiłabym jeszcze wizerunki moich psów. Koniec mojej historii. Do napisania! :)