Orly - Peaceful Opposition


W ostatnim poście wspominałam Wam o anielskim lakierze, który wybrałam na maturę ustną z polskiego. Dzisiaj go Wam pokażę :) Mowa o "Peaceful Opposition" od Orly. Ten osobnik rozkochał mnie w sobie, gdy tylko zobaczyłam go na półce w hurtowni. Jest taki uspokajający, delikatny i ma w sobie coś anielskiego. Jest półprzezroczysty, ale na tym polega cały jego urok. 


Peaceful Opposition to mlecznobiała baza ze srebrnymi kwadracikami i heksami. Na zdjęciach mam dwie warstwy tego lakieru oraz top Seche Vite dla wyrównania powierzchni. Jak widać, po dwóch warstwach prześwitują końcówki paznokci. Drobinki rozprowadzają się równomiernie. Konsystencja jest dosyć rzadka, a zmywanie nie jest bardzo męczące jak na brokat.
Według mnie ten lakier świetnie się nadaje na ślub jako odejście od zwykłego frencha :)


Na koniec zbliżenie na brokat. Co o nim sądzicie? Ja jestem rozczulona tym lakierem :3

Mani maturalne razy trzy

Heeej :) Jak tam się macie?
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje 3 maturalne zdobienia, które mi się nazbierały przez 2 tygodnie maturalnego maratonu :D Nie miałam czasu ich wrzucać na bloga, Ci, którzy śledzą mnie na insta pewnie już je widzieli :)
Oto moja maturalna historia :D

Egzaminy zaczęły się 5 maja językiem polskim. Dzień wcześniej stwierdziłam, że muszę jakoś dodać sobie mocy, długo się zastanawiałam, jakiego lakieru użyć żeby przyniósł mi szczęście. W końcu postawiłam na neony :P Nie wyszło tak jak miało wyjść, ale kolory były ładne. Przepraszam za różnice długości paznokci i jakość zdjęcia. Mój telefon nadał mi siny kolor skóry. To zdobienie wystarczyło mi na polski, matmę, angielski i polski rozszerzony.


W piątek nadszedł WOS i postawiłam na coś spokojniejszego:
 
W poniedziałek miałam maturę z biologii, a w środę z geografii. Z tej okazji powstało biologiczne zdobienie :D


Nadejście czwartku oznaczało ustny angielski więc paznokcie zostały niepomalowane. W piątek na chemii to samo. Matury zakończyłam ustnym polskim w poniedziałek, a postawiłam wtedy na pewien anielski lakier...Jakieś pomysły co to mogło być?
Odpowiedź w następnym poście! Do usłyszenia :D

Drogerie rozpieszczają nas promocjami


Witam Was :) Wreszcie zaczęły się dla mnie wakacje! Przez najbliższy tydzień będę leżeć na kanapie z laptopem, ewentualnie robiąc przerwy na malowanie paznokci i robienie im zdjęć :D Czuję się taka wolna! Poobrabiałam sobie zdjęcia, więc mam materiał na najbliższe 5 postów.

Jak pewnie wszyscy wiedzą, tegoroczna wiosna obfituje w drogeryjne wyprzedaże. W Rossmannie przez 3 tygodnie trwały promocje -49% na kolorówkę, w Naturze -40%, w Super pharm drugi lakier gratis, w Hebe promocje na poszczególne marki, a obecnie w drogerii Natura trwa jeszcze promocja z drugim lakierem gratis. Mimo że promocje trwały jednocześnie z maturami, ciągle łaziłam od jednej drogerii do drugiej, a wynikiem tego jest zdjęcie powyżej :) Warto czekać na promocje, bo ceny są wspaniałe! Oto co udało mi się kupić:

(Rossmann - tydzień promocji na kosmetyki do oczu)

(Rossmann - tydzień promocji na kosmetyki do twarzy)

(Golden Rose, nie na promocji)

(Natura - promocja na wszystkie kosmetyki)

(Natura - promocja na wszystkie kosmetyki)

(Natura - drugi lakier gratis)

(Pierwszy z drogerii Jasmin bez promocji, drugi z Natury -40%)

(Super pharm - 2 lakier gratis)

(Rossmann - tydzień ust i paznokci)

(Rossmann - tydzień ust i paznokci)

(Natura, -40%)

(Claire's, bez promocji)

Tak jak pisałam wcześniej, w Naturze ciągle trwa promocja "1+1 gratis" więc lećcie po lakiery ;) Ja jestem bardzo zadowolona z moich zakupów, bo uwielbiam oszczędzać pieniądze :D Normalnie bym tego wszystkiego nie kupiła.
Na koniec chciałabym pokazać wam moją gradientową kreskę, którą część osób pewnie widziała już na instagramie :) Zainspirowała mnie B. ^^ Teraz pora zmierzyć się z tęczową kreską!

Do wykonania makijażu oka użyłam 2 eyelinerów Lovely (najjaśniejszy i średni), eyelinera Wibo Electric Blue, mascary My Secret i mascary Essence Colour Flash w kolorze niebieskim :)



Tyle na dzisiaj :) Do szybkiego napisania ;)

Life 09 topper

Hej :) Pierwszy tydzień matur za mną. Myślę, że poszło mi całkiem nieźle wszystko oprócz podstawowego polskiego. Zrzucam winę na to, że tego dnia zapomniałam mojej szczęśliwej bransoletki :P Teraz jeszcze tylko biologia w poniedziałek, geografia w środę, angielski ustny w czwartek, chemia w piątek i ustny polski w poniedziałek. Bliżej, jak dalej.
Dziś na szybko w przerwie od nauki pokażę Wam nowy topper z Super pharm. Według mnie jest świetny, marka Life się nieźle rozkręca. W przezroczystej bazie pływają zielone, niebieskie, pomarańczowe i czarne heksy. Ja położyłam go na białą bazę bo jakoś nie mogłam dobrać innego koloru. Całość pokryłam topem Seche Vite, żeby wygładzić manicure.
Jeśli chodzi o aplikację, nie sprawiała większych problemów, wystarczy być czujnym żeby heksy rozłożyły się równomiernie. Zmywanie trochę męczące, ale też bez przesady.
Ostatnio mój aparat postanowił zacząć lepsze macroshoty :P Los Diamentos wyszedł super, ale o nim kiedy indziej. Przyjrzyjmy się dokładniej zawartości butelki :)

Tyle na dzisiaj. Dziękuję za wszystkie życzenia powodzenia na maturze, chyba się przydały bo liczę na dobre wyniki :D Teraz powodzenia wszystkim biolchemom i geografom!

Po maturach wezmę się ostro do roboty. Przede wszystkim lakiery już dawno nie mieszczą mi się na półce i zaczynają znowu zajmować mi biurko, więc muszę zmienić ustawienie :P Planuję też czyszczenie buteleczek i duużo swatchowania. Bo co ja będę robić przez 4 miesiące?

Do usłyszenia :)

Piaskowy Neon - Lovely Ibiza 1


Hej hej :) Tak sobie piszę prezentację maturalną z polskiego i jakoś "przez przypadek" otworzył mi się mój blog i kompletnie przypadkowo natchnęło mnie, żeby napisać nowy post :D Co do prezentacji, nie jest tak źle, nie cierpię jakoś bardzo przy jej pisaniu bo mam temat łatwy i przyjemny - "Pies jako bohater tekstów kultury na przestrzeni wieków" :) Tak, wiem, że większość z Was to kociary :D

Dzisiaj tak przedmaturalnie postanowiłam pokazać Wam piasek Lovely, wokół którego było sporo szumu. Na opakowaniu jest informacja, że przeznaczony jest tylko do sztucznych paznokci. I tak musiałam kupić, stwierdziłam, że najwyżej mi odpadną paznokcie i nie będę miała co malować. Co tam! Koło takiego koloru nie przechodzi się obojętnie, od razu wiedziałam, że będzie mój :)

Paznokcie mi nie odpadły. Na wszelki wypadek dałam dwie warstwy bazy (Wibo eliksir z jedwabiem). Lakier ma trochę gruby pędzelek, ale rozprowadzał się dobrze. Po dwóch warstwach nie było prześwitów. Na pojawienie się faktury czekałam trochę długo, jest delikatna, ale fajna. Nie jest to typowy płaski neon, bo ma lekko błyszczące drobinki. Jak możecie się domyślić, bardzo dobrze mi się go nosiło, bo jeśli chodzi o kolor, jest moim numerem jeden! :D Nic nie zafarbował przy zmywaniu, myślę że mogę go polecić bo jest bezpieczny :D

Przepraszam za te tragiczne zdjęcia, to sprawka autokorekty Google+, wydaje mi się że ją wyłączyłam, a i tak czasem mi sprawia takie niespodzianki.



I jeszcze na koniec pokażę moje wielkanocne zdobienie - kurczak i jajo w trawie :D



Do napisania!
Maturzystki - powodzenia, damy czadu :D