Halloween

Uuuuuuuuu! Jakie macie plany na Halloween? :D
 Wypytywałam wszystkich w szkole czy mają jakiś pomysł na halloweenowe zdobienie bo tak naprawdę wszystko już było - dynie, nietoperze, duchy, cmentarze... Jako że nie wymyśliłam niczego "łał", postanowiłam poszukać inspiracji w niezastąpionym internecie. I tak oto powstało moje zdobienie - kościotrup inspirowany TheNailasaurus, oko, które widziałam kiedyś na Chalkboard Nails i do tego pajączek i cieknąca krew.
Poznajcie Marka, który zajął aż dwa moje paznokcie :D

 Lakiery, których użyłam:
- biały Vipera Creation 417
- czarny Golden Rose Rich Color 35
- czerwony Delia Coral Prosilk 210
- niebieski Ados Extra Long Lasting 636
- czarny i biały liner od Editt Cosmetics
- Matte Top coat H&M

Kościotrupa i pająka namalowałam linerami. Bardzo boli mnie to że nie mam jeszcze pędzelków do zdobień, byłoby mi dużo łatwiej. Biały liner po paru minutach ciągnął się jak guma :P
Resztę zmalowałam wsuwką do włosów :D Trzeba sobie jakoś radzić.
Zdobienie mi się podoba, jak na pierwszą halloweenową próbę kiedykolwiek. Cały dzień podstawiałam wszystkim znajomym rękę pod nos żeby zobaczyli jak się namęczyłam. Nawet pani od francuskiego widziała, powiedziała: "Boże, a ta znowu o tych swoich paznokciach.." :P 
Myślę że w przyszłości zrobię oko na każdym palcu, bo najbardziej się wszystkim podobało. A muszę dodać, że strasznie brzydzę się oczu więc to dla mnie rodzaj terapii :D
Teraz udaję się na wycieczkę po Waszych blogach.
Życzę strasznego wieczoru ;>

Golden Rose 3D Glaze 13 jako zbite lustro

I ja uległam lakierom z nowej kolekcji 3D Glaze. Na razie kupiłam tylko jeden - nr 13. Są to srebrne holograficzne flejki w przezroczystej bazie, czyli moje ulubione wykończenie :D Postanowiłam zrezygnować z tradycyjnego nakładania lakieru i bawiłam się w układanie mozaiki ze srebrnych flejków. Stąd tytuł posta - dla mnie wygląda to jak zbite lustro :) Oceńcie sami.
Zdjęcia w sztucznym świetle.


Bazą pod lustro był niezastąpiony czarny Golden Rose Rich Color 35. Na palcach wskazującym i małym Sally Hansen - Green Tea :)
Co o tym sądzicie?
Do napisania <3

Essence - "Holo topping, please!"

Ale dużo dzieje się w tym roku. Jakiś dobry humor mam tej jesieni, może przez wysokie ciśnienie, bo zawsze mam za niskie :D
Dzisiaj chcę pokazać Wam holograficzny topper od Essence. Nie wiem, czy jest jeszcze dostępny, wydaje mi się że jakoś dawno go nie widziałam. Gdy tamtego pięknego dnia kilka miesięcy temu weszłam do Natury, miałam zamiar kupić "Hello Holo". Niestety mojego wybranka nie było na półce więc moja pilna potrzeba czegoś holograficznego skłoniła mnie do zakupu jego kolegi, będącego głównym bohaterem dzisiejszej notki.


Essence - "Holo topping, please!" to malutki holograficzny brokat w beżowej bazie. Należy nakładać go na inny lakier dzięki czemu każdy nasz manicure stanie się holograficzny :) Beżowa baza może trochę przeszkadzać, dlatego ja nałożyłam go na brąz. Użyłam dwóch warstw. Zmywał się nie najgorzej.

Zobaczcie, jak pięknie mieni się w słońcu :)



Użyłam:
2 warstwy Vipera Creation nr 479
1 warstwa Essence Holo Topping, Please (nr 12)

OPI - It's all San Andreas's Fault

Cześć :) Co tam u Was? Ja spędziłam cudowne 3 dni w Mielnie, z okazji Przeglądu Form Scenicznych Wojska Polskiego :D Tak, trochę działam w wojsku i na scenie. Nigdy chyba nie byłam nad morzem w październiku, a teraz zdecydowanie chcę to powtórzyć. Wiał wiatr, byłam w kurtce i rękawiczkach ale Bałtyk wyglądał pięknie. Nawet jak jadę nad morze latem to i tak jest za zimne żeby się w nim kąpać, więc dla mnie to bez różnicy :D
Dzisiaj chcę pokazać Wam trochę cieplejszą wersję plaży, bo zdjęcia pochodzą z lipca tego roku, a robione były w Malibu, nie nad Bałtykiem ;) Nosiłam wtedy na paznokciach dwa lakiery - "It's all San Andreas's fault", czyli piasek od OPI, oraz różowy Sation o którym będzie osobna notka.


It's all San Andreas's fault pochodzi z kolekcji San Francisco. Ma fakturę piasku w kolorze mlecznej czekolady lub kawy z mlekiem ;) Powiem szczerze, że w butelce bardziej mi się podoba. Rozprowadza się dobrze, jednak może trochę zalać skórki. Użyłam dwóch warstw.


Lakier należy do mojej siostry, dlatego mam tylko te dwa zdjęcia zrobione gdy udało mi się go podkraść :)


Mam nadzieję, że przyniosłam Wam trochę lata ;) Do usłyszenia <3

Lakier zmieniający kolor od Editt Cosmetics

Cześć :D Łapię już coraz więcej motywacji do systematycznego prowadzenia bloga.
Zawsze powtarzam, że jedynym kolorem którego nie lubię jest fiolet, jednak po obejrzeniu prac na fioletowy tydzień projektu tęcza na moich paznokciach wylądował...oczywiście właśnie ten nielubiany przeze mnie kolor ;) Jakoś się do niego przekonuję.
A oto dzisiejszy bohater:



Poznajmy bliżej to małe cudeńko. Jest to wyprodukowany pod Warszawą przez polską firmę Editt Cosmetics lakier termiczny zamknięty w 6ml buteleczce. Na nakrętce ma naklejkę, która ma pokazywać przejścia kolorystyczne, jednak trochę odbiega ona od rzeczywistości.



Nie oszukujmy się - nie spodziewałam się dużo po tych lakierach. Ku mojemu zdziwieniu, faktycznie kolor na paznokciach zmienia się pod wpływem temperatury. Zwłaszcza w chłodne dni lakiery zmieniające kolor to fajna zabawa. Zmiana nie następuje szybko, ale przy długich paznokciach widać czasem różnicę odcienia, tak jak na tych zdjęciach:

Gdy jest ciepło, lakier jest jasnofioletowy, gdy temperatura spada lakier ciemnieje.


W porównaniu do swoich termicznych kolegów lakier Thermo Color Change nr 18 ma całkiem niezłe krycie - wystarczyły mu dwie warstwy. Nie sprawia problemów przy zmywaniu i nie zabarwił mi płytki.
Co do ceny, nie jestem pewna ponieważ dostałam ten lakier od firmy. Myślę, że nie przekracza ona 4zł.
Jak na taką cenę i fakt, że to polska firma, jestem bardzo zadowolona z tego lakieru ;)



Co o nim sądzicie? Macie jakieś lakiery termiczne?
Do usłyszenia :*
kendall

Flaga Izraela

Znów opuściłam bloga na dłuższy czas. I znowu postaram się zacząć od nowa. Tym razem zainspirowało mnie do tego powstanie forum lakieromaniaczek. Dziewczyny są cudowne i dają zastrzyk energii do działania, aż chce się należeć do grona blogerek paznokciowych ;)
Pokażę Wam dzisiaj proste zdobienie, które wykonałam z okazji wizyty młodzieży z Izraela w mojej szkole. Uwielbiam te spotkania, zawsze są dla mnie bardzo inspirujące, poznaję nowych ludzi i od razu pozytywniej patrzę na świat :)


Do wykonania zdobienia użyłam białego lakieru Vipera Creation 417 oraz brokatowego linera wibo.