Inglot 361 - różowe rozczarowanie

Witam witam :) Co tam u Was? Ja mam tydzień z próbnymi maturami, zobaczymy jak to będzie :D Mam mało czasu i sił, więc się nie rozpisuję. Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich osiemnastkowych prezentów - różowy lakier z Inglota. Zdjęcia robione jeszcze z mega długimi paznokciami :<
Nazwa: Inglot 361
Pojemność: 15ml
Cena: ok. 19zł.
Kolor, wykończenie: słodki róż z prawie niewidocznym shimmerem
Konsystencja i aplikacja: i tu zaczynają się jego wady. Pewnego wieczoru nie mogłam się zdecydować na żaden lakier, więc pierwszy raz sięgnęłam po tego różowego osobnika. Beznadziejnie mi się malowało i od razu go zmyłam stwierdzając, że moje lakiery mnie chyba dzisiaj nie lubią. Za jakiś czas podeszłam do tego lakieru po raz drugi i niestety okazało się, że zawsze ma zły dzień. Nakłada się go bardzo dziwnie, według mnie jest za ciężki i za gęsty. Pędzelek jest w porządku.
Krycie: 2 warstwy
Czas wysychania: średni
Zmywanie: łatwe.
Jak gadałam z mamą o tym lakierze to dowiedziałam się, że ona zawsze miała problemy z Inglotem. Jestem w szoku bo myślałam że to takie genialne lakiery. W każdym razie już wiem, że chyba sama nie kupię nic z tej firmy.
Podsumowując, lakier jest bardzo ładny, ale jego aplikacja może irytować. Przynajmniej zdjęcia ładne bo robione w świetle dziennym :D

11 komentarzy:

  1. Kolor obłędny! :D Jednak co do samych lakierów Inglota masz całkowitą rację :( Ja też nie mam z nimi zbyt dobrych doświadczeń. Kupowałam Inglota jako moje pierwsze lakiery, bo miałam do nich poprostu łatwy dostęp. Teraz tylko wykorzystuję to co mam i nie zamierzam kupować nic więcej.

    PS.Lakiery z pędzelkami do nail art'u są całkowitym przeciwieństwem tych tradycyjnych z oferty Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam też jeden liner z inglota ale w sumie nie mam o nim zdania ;)

      Usuń
    2. Ja bardzo lubię ich pędzelek :)

      Usuń
  2. faktycznie lakier jest ładniutki, a z inglota nie mam żadnego lakieru

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor jest całkiem ładny :) Powodzenia na próbnych maturach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor ma cudny, szkoda tylko, że nie che współpracować :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie przypadł Ci do gustu, bo sam kolor śliczny. W sumie ja nie przepadam za Inglotami - o ile nakładanie jest dla mnie ok, to niestety, ale odpryskują u mnie po jednym dniu noszenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda że tak ciężko się z nimi współpracuje bo tak ładnie wyglądają na stoiskach :D

      Usuń
    2. Dokładnie :) A co do odpryskiwania, to to jest chyba największa z wad lakierów Inglota :(

      Usuń
  6. Kolor jest przecudowny! Szkoda, że okazał się takim słabym produktem :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Motywują mnie one do dalszej pracy.