Frozen Nail od Editt Cosmetics

Dzisiaj parę słów o małych, niepozornych buteleczkach, które kryją w sobie coś, co podbiło moje serce. Mowa o serii "Frozen Nail" firmy Editt Cosmetics. Tak btw, widzieliście "Krainę Lodu" Disneya? Ja nie mogę przestać się zachwycać :D
Wróćmy do lakierów. Seria Frozen Nail, czyli zamrożony paznokieć ( XD) jest dowodem na to, że niska cena nie musi oznaczać nieciekawego lakieru. Początkowo byłam do nich sceptycznie nastawiona, wydawały mi się takie perłowe i niemodne. Moje nastawienie zmieniło się od "pierwszego maźnięcia" :D Nie mogłam oderwać od nich wzroku! Postanowiłam jak najszybciej dać Wam o nich znać. Opiszę 6 kolorów, które mam w posiadaniu.


Te urocze buteleczki zawierają 6ml lakieru. Kosztują ok. 3zł, dostępne są na różnych bazarkach i w małych sklepikach. Gdy przyjrzymy się bliżej zdjęciom macro, dostrzeżemy tajemnicę "zamrożonego" efektu - srebrny microglitter. Podczas zmywania może on zostawać na paznokciach i skórkach, ale to nic strasznego ;) Zaskoczyło mnie krycie - tylko niektóre kolory potrzebowały 2 warstw, zazwyczaj malowanie kończyłam na jednej. Aplikacja nie sprawia problemu - pędzelek jest średniej szerokości i łatwo się nim manewruje.


Przyjrzyjmy się poszczególnym kolorom. Na żaden z nich nie nakładałam top coatu.

Nr 3 to ciemny, malinowy róż. Chyba najbardziej ze wszystkich przypadł mi do gustu. Wygląda tu jakby był pokryty warstwą nabłyszczającego topu!

Najbardziej intrygujący z tej serii nr 12 to czyste srebro. Jak patrzę na to zdjęcie, przypomina mi srebrną Chinkę "Aluminate", tylko bez tych dziwnych smug :P Jest prawdziwie kosmiczny. Kryje najsłabiej z mojej kolekcji, potrzebował 2 warstw.

Nr 5 jest chłodnym odcieniem różu, wpada nieco w fiolet.

Nr 1 chyba lubię najmniej, ale nie jest taki zły. Kolor w sumie ciężki do opisania, taka trochę musztardowa pomarańcz.

Gdybym miała robić zdobienie inspirowane filmem "Frozen", na pewno sięgnęłabym po nr 9, czyli zimowy, zamrożony niebieski :)

Nr 6 to ciepły, łososiowy róż przyjemny dla oka :)


Zaintrygowały Was te lakiery, czy nie lubicie tego typu wykończeń? :)

11 komentarzy:

  1. Najbardziej podoba mi się numer 9 - jest takim mroźnym niebieskim.
    Pod wrażeniem bajki "Frozen" też jestem ;-) Ledwo skończyłam oglądać ją za pierwszym razem, a już chciałam włączyć jeszcze raz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawe lakiery- szczególnie róż i niebieski, szkoda, że nigdzie ich nie widziałam w mojej okolicy ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten mroźny niebieski wygląda ciekawie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. niebieski podoba mi się najbardziej! ;) sreberko też niczego sobie

    OdpowiedzUsuń
  5. Sreberko jest fajne, reszta nie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zaintrygowały mnie i to bardzo, muszę zajrzeć do paru miejsc i sprawdzić czy nie mam ich u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajne są, ja mam fiolet (niby na buteleczce napis 'termiczny', ale jakoś mi wygląda na frozen) :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ale extra te lakiery! :)
    Pozdrawiam i obserwuje
    http://tested--cosmetics.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. też je niedawno kupiłam ;D nr 5, 6 i 12 ;) ale jeszcze nie miałam okazji pokazać na blogu ;) moje udało mi się kupić za 1 zł/szt ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. nr 3 i 12 mi się podobają :) a co do nr 9 to mam coś podobnego z GR, tylko bardziej matowy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Motywują mnie one do dalszej pracy.