Catrice - "Play it blue"

Hej hej hej hej. Cieszę się, że podobało Wam się dzieło mojego chłopaka z poprzedniego posta i dziękujemy za wszystkie miłe komentarze :)
Dzisiaj post swatchowy i to nie byle jakiego lakieru. Przedstawiam Wam Catrice "Play it blue" - jedyny lakier, który kupiłam drugi na zapas. Szoook! Bardzo długo szukałam idealnego Baby Blue. Wszystkie wydawały mi się za ciemne, zależało mi na bardzo bardzo rozbielonym efekcie. W końcu znalazłam tego osobnika i po pierwszym pomalowaniu wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę. Co prawda potrzebuje 3-4 warstw do krycia, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Gdy mam go na paznokciach, ciągle się w nie wpatruję. Dziwne, jak na taki "szarobury" kolor :) Postanowiłam zaopatrzyć się w drugą butelkę bo wiem, że to limitka i ciężko będzie mi znaleźć jego odpowiednik. Znalazłam drugi egzemplarz na wyprzedaży u Diunay. Teraz mogę z czystym sumieniem go ciągle używać :D


Catrice "Play it blue"

Szeroki pędzelek lubiany przez dużo osób nie sprawił mi dużych problemów mimo że wolę cienkie. Lakier nie jest zbyt gęsty więc łatwo nakładać go cienkimi warstwami. Tak jak wspomniałam wcześniej, kryje po 3-4. Wysycha na półmat, ja dodałam top coat. Zmywanie jest bezproblemowe.

Cena to ok. 10zł. Obecnie można go znaleźć ewentualnie w drogerii Jasmin (gdzie ja go kupiłam), ponieważ ta seria była limitowana. Jeśli lubicie takie kolory, warto poszukać go u innych blogerek.


Dla urozmaicenia mani dodałam neonowe ćwieki z Promoto-Promoto.

Macie swój idealny błękit? :)

14 komentarzy:

  1. świetny kolor, chociaż pierwsze wrażenie-jaśniutki szarak :)
    Szkoda że limitka, bo rzeczywiście ciężko będzie coś podobnego znaleźć. Ja szukam ostatnio mocno rozbielonego, czystego różu, który nie będzie krył dopiero po 4 warstwach. Jak nie znajdę to zacznę sama produkować pastele chyba ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też szukam swojego idealnego baby blue, jednak nic mi nie pasuje :/ Ten u Ciebie całkiem ładny, jednak dla mnie zbyt szary.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie wyglądają te neonowe ćwieki ;) U mnie na monitorze wygląda niestety jak poszarzała biel ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też, choć to zależy od interpretacji :D w rzeczywistości więcej w nim niebieskości

      Usuń
  4. Chcesz trzeci egzemplarz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chcę, żeby się zmarnował, ale jak zużyję swoje to wiem do kogo się odezwać :D

      Usuń
  5. widzę że nie jestem odosobniona w odbiorze koloru z monitora ;P aż z czystej ciekawości wygooglowałam ten lakier i na każdym zdjęciu wychodzi jak taka poszarzała biel, pomimo że w buteleczce faktycznie ma odcień niebieskiego. tak czy owak wersja z neonowymi ćwiekami super :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale on ładny. Ale jak dla mnie mógłby być ciut ciut bardziej niebieski :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda fajnie z tymi ćwiekami, ale u mnie na kompie nie ma nic a nic z niebieskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie na monitorze też zbyt dużo niebieskości w nim nie ma, ale rozbielone lakiery tak mają :)
    osobiście uwielbiam baby blue i tym podobne odcienie. a ćwieki są czadowe i dodają charakteru całości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie wygląda jak przybrudzona biel, ale może to kwestia zdjęć lub monitora ;) ale całość mi się podoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy kolor, ale podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealnie rozbielony błękit :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Motywują mnie one do dalszej pracy.