Hej hej hej hej. Cieszę się, że podobało Wam się dzieło mojego chłopaka z poprzedniego posta i dziękujemy za wszystkie miłe komentarze :)
Dzisiaj post swatchowy i to nie byle jakiego lakieru. Przedstawiam Wam Catrice "Play it blue" - jedyny lakier, który kupiłam drugi na zapas. Szoook! Bardzo długo szukałam idealnego Baby Blue. Wszystkie wydawały mi się za ciemne, zależało mi na bardzo bardzo rozbielonym efekcie. W końcu znalazłam tego osobnika i po pierwszym pomalowaniu wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę. Co prawda potrzebuje 3-4 warstw do krycia, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Gdy mam go na paznokciach, ciągle się w nie wpatruję. Dziwne, jak na taki "szarobury" kolor :) Postanowiłam zaopatrzyć się w drugą butelkę bo wiem, że to limitka i ciężko będzie mi znaleźć jego odpowiednik. Znalazłam drugi egzemplarz na wyprzedaży u Diunay. Teraz mogę z czystym sumieniem go ciągle używać :D
Catrice "Play it blue"
Szeroki pędzelek lubiany przez dużo osób nie sprawił mi dużych problemów mimo że wolę cienkie. Lakier nie jest zbyt gęsty więc łatwo nakładać go cienkimi warstwami. Tak jak wspomniałam wcześniej, kryje po 3-4. Wysycha na półmat, ja dodałam top coat. Zmywanie jest bezproblemowe.
Cena to ok. 10zł. Obecnie można go znaleźć ewentualnie w drogerii Jasmin (gdzie ja go kupiłam), ponieważ ta seria była limitowana. Jeśli lubicie takie kolory, warto poszukać go u innych blogerek.
Dla urozmaicenia mani dodałam neonowe ćwieki z Promoto-Promoto.
Macie swój idealny błękit? :)
świetny kolor, chociaż pierwsze wrażenie-jaśniutki szarak :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że limitka, bo rzeczywiście ciężko będzie coś podobnego znaleźć. Ja szukam ostatnio mocno rozbielonego, czystego różu, który nie będzie krył dopiero po 4 warstwach. Jak nie znajdę to zacznę sama produkować pastele chyba ;D
Też szukam swojego idealnego baby blue, jednak nic mi nie pasuje :/ Ten u Ciebie całkiem ładny, jednak dla mnie zbyt szary.
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają te neonowe ćwieki ;) U mnie na monitorze wygląda niestety jak poszarzała biel ;p
OdpowiedzUsuńu mnie też, choć to zależy od interpretacji :D w rzeczywistości więcej w nim niebieskości
UsuńChcesz trzeci egzemplarz? :D
OdpowiedzUsuńnie chcę, żeby się zmarnował, ale jak zużyję swoje to wiem do kogo się odezwać :D
Usuńwidzę że nie jestem odosobniona w odbiorze koloru z monitora ;P aż z czystej ciekawości wygooglowałam ten lakier i na każdym zdjęciu wychodzi jak taka poszarzała biel, pomimo że w buteleczce faktycznie ma odcień niebieskiego. tak czy owak wersja z neonowymi ćwiekami super :D
OdpowiedzUsuńAle on ładny. Ale jak dla mnie mógłby być ciut ciut bardziej niebieski :D
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie z tymi ćwiekami, ale u mnie na kompie nie ma nic a nic z niebieskiego ;)
OdpowiedzUsuńu mnie na monitorze też zbyt dużo niebieskości w nim nie ma, ale rozbielone lakiery tak mają :)
OdpowiedzUsuńosobiście uwielbiam baby blue i tym podobne odcienie. a ćwieki są czadowe i dodają charakteru całości :D
u mnie wygląda jak przybrudzona biel, ale może to kwestia zdjęć lub monitora ;) ale całość mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, ale podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńIdealnie rozbielony błękit :)
OdpowiedzUsuńZ daleka wygląda jak biały :)
OdpowiedzUsuń