W ostatnim poście wspominałam Wam o anielskim lakierze, który wybrałam na maturę ustną z polskiego. Dzisiaj go Wam pokażę :) Mowa o "Peaceful Opposition" od Orly. Ten osobnik rozkochał mnie w sobie, gdy tylko zobaczyłam go na półce w hurtowni. Jest taki uspokajający, delikatny i ma w sobie coś anielskiego. Jest półprzezroczysty, ale na tym polega cały jego urok.
Peaceful Opposition to mlecznobiała baza ze srebrnymi kwadracikami i heksami. Na zdjęciach mam dwie warstwy tego lakieru oraz top Seche Vite dla wyrównania powierzchni. Jak widać, po dwóch warstwach prześwitują końcówki paznokci. Drobinki rozprowadzają się równomiernie. Konsystencja jest dosyć rzadka, a zmywanie nie jest bardzo męczące jak na brokat.
Według mnie ten lakier świetnie się nadaje na ślub jako odejście od zwykłego frencha :)
Na koniec zbliżenie na brokat. Co o nim sądzicie? Ja jestem rozczulona tym lakierem :3
Uwielbiam ten lakier :) Gdzieś w Warszawie jest hurtownia z Orlikami?? :)
OdpowiedzUsuńnic o tym nie wiem, ja kupiłam za granicą :)
UsuńAle śliczny ! ♥
OdpowiedzUsuńMam go na sprzedaż :)
OdpowiedzUsuńŁadny. :) Poczekam, aż jakaś inna firma wypuści zamiennik, bo za Orly nie przepadam za bardzo.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie kryje lepiej, ale ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńchciałabym go mieć, jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :) Ma naprawdę dużo uroku w sobie :)
OdpowiedzUsuńcoś pięknego *.* rzeczywiście ma w sobie coś anielskiego
OdpowiedzUsuńciekawy jest ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie anielski. No i bardzo niespotykany :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Bardzo mi się podoba efekt, jaki lakier daje na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńAleż on jest piękny! <3
OdpowiedzUsuń