Orly - Peaceful Opposition


W ostatnim poście wspominałam Wam o anielskim lakierze, który wybrałam na maturę ustną z polskiego. Dzisiaj go Wam pokażę :) Mowa o "Peaceful Opposition" od Orly. Ten osobnik rozkochał mnie w sobie, gdy tylko zobaczyłam go na półce w hurtowni. Jest taki uspokajający, delikatny i ma w sobie coś anielskiego. Jest półprzezroczysty, ale na tym polega cały jego urok. 


Peaceful Opposition to mlecznobiała baza ze srebrnymi kwadracikami i heksami. Na zdjęciach mam dwie warstwy tego lakieru oraz top Seche Vite dla wyrównania powierzchni. Jak widać, po dwóch warstwach prześwitują końcówki paznokci. Drobinki rozprowadzają się równomiernie. Konsystencja jest dosyć rzadka, a zmywanie nie jest bardzo męczące jak na brokat.
Według mnie ten lakier świetnie się nadaje na ślub jako odejście od zwykłego frencha :)


Na koniec zbliżenie na brokat. Co o nim sądzicie? Ja jestem rozczulona tym lakierem :3

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten lakier :) Gdzieś w Warszawie jest hurtownia z Orlikami?? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic o tym nie wiem, ja kupiłam za granicą :)

      Usuń
  2. Ładny. :) Poczekam, aż jakaś inna firma wypuści zamiennik, bo za Orly nie przepadam za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że nie kryje lepiej, ale ma swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym go mieć, jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny jest :) Ma naprawdę dużo uroku w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. coś pięknego *.* rzeczywiście ma w sobie coś anielskiego

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie anielski. No i bardzo niespotykany :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny! Bardzo mi się podoba efekt, jaki lakier daje na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Motywują mnie one do dalszej pracy.