Witajcie kochani :) Dziękuję bardzo za życzenia urodzinowe. Mam nadzieję, że zostanę tu jeszcze nie rok i nie dwa :D Na dzisiaj przygotowałam coś innego niż zwykle, można nawet powiedzieć, że to post gościnny. Tym razem zdobienie na moich paznokciach przygotował mój najlepszy przyjaciel, a od niedawna również chłopak. Życie chłopaka/narzeczonego/męża lakieromaniaczki na pewno nie należy do najprostszych, ale zdecydowanie jest bardzo kolorowe. A mężczyzna, który interesuje się naszą pasją to już w ogóle skarb :) Mój jest w temacie - wie, czym są hexy, sam wysłał mi link do kolekcji OPI Mustang i oczywiście najlepiej wie, co do paznokci akurat jest mi potrzebne (a potem przeszukuje internet i to kupuje <3). Byłam bardzo ciekawa, co stworzy na moich paznokciach, ponieważ sam ma artystyczną duszę. Zapraszam do podziwiania!
Oto, co autor mówi o swoim dziele:
"Wybór
padł na neony ponieważ wiem, że Julka wręcz uwielbia taką kolorystykę a
sam nie ukrywam, że te barwy wywołują we mnie same pozytywne odczucia.
Chciałem stworzyć coś, co wygląda efektownie, a za razem przyciąga wzrok
swoim nietuzinkowym designem. Postawiłem na geometryczne kształty, ponieważ w takiej technice czuję się
najpewniej. Z założenia powinny wyjść równo, niestety założenie to było
błędem i jak się okazało nawet trójkąty mogą przysporzyć niewprawionej
ręce wiele problemów. Teraz wszelkie zdobienia budzą we mnie jeszcze większy
zachwyt. Użycie tasiemki wydawało się banalnie proste, dopóki nie
dowiedziałem się, że wszystko trzeba zrobić w błyskawicznym tempie z uwagi
na szybkie schnięcie lakieru."
Muszę powiedzieć, że ja nie miałam żadnego swojego udziału w tym zdobieniu, doradziłam tylko, żeby szybko odklejać tasiemkę :D Wszystkie lakiery i kształty zostały wybrane przez mojego chłopaka. Sam wiedział, że neonów najlepiej używać z białą bazą. Szkoda, że pomarańczowy Summer Escape (palec serdeczny) tak szybko wysychał i nie chciał współpracować z tasiemką, ale i tak według mnie wygląda super. Skórki nie były czyszczone, zostały tak, jak były pomalowane :)
biały Sensique 101, żółty Salon Perfect "Yowza Yellow", pomarańczowy Salon Perfect "Summer Escape", koralowy Color Club "Lava lamp".
Fota zza kulis:
Co sądzicie o tym zdobieniu? :D
Na koniec pytanie od Łukasza:
A Wy lubicie powierzać swoje dłonie waszym chłopcom bez obaw o wasze paznokcie?
Do napisania :*
hahaha, mój by mnie chyba wyśmiał jakbym mu powiedziała, że ma mi pomalować paznokcie :D ale Twojemu całkiem dobrze poszło :D
OdpowiedzUsuńHah :D świetnie mu poszło jak na pierwszy raz ;) Mam jedną koleżankę, która ma dwie lewe ręce do malowania paznokci, więc maluje jej brat :D
OdpowiedzUsuńNie no, świetnie wyszło! :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam komu powierzyć swoich, ale chyba bym zaryzykowała, gdybym miała :D
Świetnie mu poszło :-) Trochę ćwiczeń i możecie razem otworzyć interes :D
OdpowiedzUsuńNo i taki powinien być dobry chłopak - powienien wiedzieć, co lubi jego ukochana :)
Jak na faceta to zdobienie jest fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńhaha, no świetnie wam poszło :)
OdpowiedzUsuńja bym swojemu nie dała, "wyszedłby za linie" na całe ręce pewnie!
Kurde, Twój Facet maluje paznokcie lepiej niż niejedna dziewczyna :D Oczywiście w pozytywnym aspekcie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :D Zazdroszczę, mój marudzi jak ja maluję sobie paznokcie, a co dopiero by było jakbym poprosiła go o to :<
OdpowiedzUsuńWow! Te paznokcie wyszły naprawdę super! I faktycznie twój chłopak to skarb jeśli chodzi o znajomość paznokciowych spraw :)
OdpowiedzUsuńKreatywny! :D
OdpowiedzUsuńwow no super! ;] chlopak ma swietny gust, fajny post
OdpowiedzUsuńWeźcie dziewczyny bo mi chłopak wpadnie w samozachwyt :D
OdpowiedzUsuńHahah cudowny jest ! :D mi by nigdy niewyszły takie stemple :P
OdpowiedzUsuńŁukasz, masz talent! Nawet skórek nie pozalewałeś, super :)
OdpowiedzUsuńja jak bym miała komu powierzyć paznokcie to bym powierzyła, a co tam :D
WOW! Dobrego ma skilla Twój chłopak :D Bardzo ładnie! Mój by mnie wyśmiał gdybym mu powiedziała, że ma mi paznokcie pomalować :D
OdpowiedzUsuńZdolny ten twój chłopak! :D :P
OdpowiedzUsuńWow, jestem naprawdę pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCo do pytania Łukasza - mój były słuchał tego, co mówiłam mu o paznokciach, bardzo chętnie zdrapywał z nich np. kawior, czy inne odstające elementy (szczególnie na rodzinnych uroczystościach :P ) jednak nigdy żadne z nas nie wyszło z inicjatywą malowania paznokci ;)
PS. Zdanie "Życie chłopaka/narzeczonego/męża lakieromaniaczki na pewno nie należy do najprostszych, ale zdecydowanie jest bardzo kolorowe" jest baaaardzo prawdziwe :)
Haha co do zdrapywania, mój mówi "jezu czemu to zdrapujesz, musisz wszystko niszczyć? Podobało mi się to zdobienie!" :P
Usuńhaha,świetny pomysł i dobra robota!
OdpowiedzUsuńchętnie namówię swojego na taki eksperyment.. pozostaje tylko pytanie czy się zgodzi :D
haha ;D świetne zdobienie ;) i gratuluję takiego faceta! :D
OdpowiedzUsuńZdolniacha z niego ;-D Mój to pewnie w życiu by się nie zgodził na taką zabawę ;-D
OdpowiedzUsuń