Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich nowszych lakierów - piasek od Pierre Rene. Czytałam trochę złych opinii na jego temat, jednak ja nie jestem do niego negatywnie nastawiona. Jedyna rzecz na którą mogę narzekać to zmywanie - zajęło mi sporo czasu, ale pewnie dlatego, że nie chciałam wspomagać się folią :)
Pierre Rene Sand Effect no 10
Cena: 9.90zł
Krycie: 1 warstwa
W buteleczce widzimy głęboki granat mieniący się na złoto i trochę zielono, z drobnym srebrnym brokatem. Wystarczyła mi jedna warstwa. Gdy jeden paznokieć pokryłam drugą, lakier zrobił się glutowaty i nie chciał zaschnąć. Po nałożeniu na paznokieć lakier przestaje się mienić tak pięknie jak w butelce, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało. Podoba mi się taki żelkowy granatowy piasek z delikatnym brokatem jak rozgwieżdżone niebo :)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Jak widać były robione w ogródku :D Przepraszam za starte końcówki, było to kilka dni po pomalowaniu.
Jakie są Wasze doświadczenia z piaskami Pierre Rene?
śliczny lakier jednak zmywanie przy brokatowych lakierach to masakra ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomalowałaś swoje paznokcie:)
OdpowiedzUsuńpomożesz i klikniesz w link SHEINSIDE u mnie?
http://freshisyummy.blogspot.com/2013/08/23.html
Wow, nie widziałam wcześniej tego lakieru :) Super :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych piasków, wgl mam tylko jeden piasek:)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor;)
jaki piękny <3
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby idealny bez srebrnego brokatu ;)
OdpowiedzUsuń