Bow Nail Polish - "Wind of change" (termiczny)

Hej! Jak żyjecie? Nie zapominajcie o dobrym nawodnieniu w te straszne upały. Osobiście nie przepadam za słońcem, o ile nie mam pod ręką basenu, morza albo chociaż jakiejś fontanny. No ale jakoś trzeba sobie radzić. Niedawno w mojej kolekcji zagościł cudowny lakier termiczny Bow "Wind of change". Cieszę się, że zrobiłam mu zdjęcia gdy pogoda była jeszcze neutralna, bo w taki upał pewnie nie byłabym w stanie zrobić mu "zimnych" zdjęć. I tak nie było to łatwe bo zmiana koloru następuje bardzo bardzo szybko. Ten lakier termiczny jest wyjątkowy w porównaniu do innych lakierów tego typu, bo ma nie dwa, a trzy kolory! <3 Niebieski gdy jest ciepło, później jasny fiolet, i najzimniejszy ciemny fiolet, a do tego wszystkiego holograficzny pyłek. Coś pięknego. Tak jak powiedziałam kolory zmieniają się bardzo szybko. Na moich paznokciach gościł najczęściej ten pośredni kolor, ale oczywiście zdarzyło się też, że zaobserwowałam wszystkie trzy naraz. "Wind of change" kryje po 2-3 warstwach i trzyma się bardzo długo. Tak długo go nosiłam, że miałam odrosty jak przy hybrydzie :D Na prawdę jest świetny i całkowicie wart swojej dosyć wysokiej ceny. Zapraszam Was teraz do obejrzenia zdjęć z mojej zabawy z dwoma kubeczkami z zimną i ciepłą wodą :D


Oczywiście na moich paznokciach nie mogło zabraknąć jakiegoś dodatku, więc na kciuku nosiłam ozdobę ze sklepu LadyQueen. Do wyboru jest wiele wzorów, ja postawiłam akurat na taki z trzema kwiatkami. Za jedną sztukę trzeba zapłacić $1.94. Nie jestem pewna co o tym sądzić, to chyba ani nie za wysoka, ani za niska cena. Chyba pierwszy raz w życiu ozdoba trzymała mi się tak długo, a przykleiłam ją tylko na top coat. Jest wygięta, więc całkiem nieźle przylega do paznokcia, ale oczywiście i tak sporo wystaje. Ten i inne wzory ozdób znajdziecie w dziale Nail Art, dokładnie pod TYM linkiem.


Na koniec przypominam jeszcze o moim kodzie rabatowym CALC15.


Co sądzicie o tym lakierze? Ja jestem nim zachwycona, mam jeszcze jego zielonego brata, więc na pewno wkrótce również wyląduje na moich paznokciach :3

Do napisania! :*

PS. Na pewno zauważyliście, że z wyglądem mojego bloga dzieją się dziwne rzeczy. Planuję w najbliższym czasie zmienić nieco szablon, ale czekam na przypływ weny, więc w tym czasie blog będzie wyglądał tak surowo jak wygląda teraz :D 

8 komentarzy:

  1. Też mam ten lakier, ale jeszcze nie trafił do mnie na pazury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z chęcią bym przygarnęła lakiery z tej serii, są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten lakier jest mega! A tak poza tym, to lakiery termiczne musiała stworzyć kobieta, żeby chociaż częściowo zmniejszyć zmienianie kolorów na paznokciach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny jest ten lakier i na dodatek moje ulubione kolorki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna jest ta idea lakierów termicznych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tez mnie te upały męczą strasznie... Ja jednak stawiam na klasyczne lakiery od Semilaca, bo nie przepadam za takim efektem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Motywują mnie one do dalszej pracy.